Zgodnie z tradycją, zajrzałam w Gruzji do popularnej sieciówki. Porównanie cen między zwykłym hamburgerem a lokalnym daniem potrafi zaskoczyć i poinformować o statusie majątkowym przeciętnego mieszkańca. W końcu fast-food to według definicji jedzenie szybkie i raczej tanie. Z drugiej strony – to powiew zagranicznego splendoru. W Gruzji McDonalds’owy posiłek jest średnio dwa razy droższy od sycącego chaczapuri! Zabawki – wybrakowane, a zestawy dla dzieci – wcale nie takie zdrowe. Za to architektonicznie budynek mnie urzekł.
![](http://wybywam.com/wp-content/uploads/2018/06/mcdowgruzji01.jpg)
Szybko odkryliśmy, że gruzińskie jedzenie jest nam bliskie. Sycące, smaczne, różnorodne (przynajmniej podczas 8-dniowego wyjazdu) i niedrogie. Postanowiliśmy rozkoszować się nim co nie miara, więc „odhaczyliśmy” obowiązkową wizytę w McDonald’s, gdy tylko natrafiła się pierwsza okazja, by nie zapomnieć o niej w morzu khinkali i chaczapuri. Sposobność pojawiła się szybko. Już pierwszego dnia podczas wieczornego spaceru po Batumi natrafiliśmy na skrytą między budynkami restaurację. Drugiego dnia postanowiliśmy ją odwiedzić. Co okazało się nie być takie łatwe ;).
![](http://wybywam.com/wp-content/uploads/2018/06/mcdowgruzji02.jpg)
1. Umiejscowienie
W stolicy restauracje McDo były ulokowane raczej klasycznie, na pierwszych lub także drugich piętrach budynków mieszkalnych lub biurowych. Za to w Batumi McDonald’s otrzymał własne lokum. Budynek wygląda futurystycznie i chociaż na pierwszy rzut oka zupełnie nie komponuje się z otaczającymi go szklanymi wieżowcami, slumsopodobnymi budynkami mieszkalnymi, ozdobną promenadą ani górami śmieci zalegającymi na parterze pobliskiego opuszczonego mrówkowca, to… dobrze wpasowuje się w klimat Batumi. To miasto-gargamel, w którym to, co nowe, świecące i jarmarczne przenika się ze starym i zaniedbanym. Gruzini bardzo inwestują w rozwój tego miejsca, licząc na zwrot z turystyki.
… ale dopiero inwestują. Dlatego podchodząc do McDonald’s od strony morza, zgubiliśmy się, nie mogąc znaleźć wejścia ani drogi do niego. Dopiero przemykając między samochodami stojącymi w kolejce do McDrive odkryliśmy, że wejście jest z drugiej strony, a ścieżki do niego brak. Nowoczesną budowlę otacza piaskowy, zaniedbany parking dla samochodów.
Ale to nie koniec niespodzianek! Spacerując po mieście znaleźliśmy plakat reklamujący wybrzeże. A na nim McDonald’s cudownym sposobem urósł dwukrotnie, zaś kilka budynków dzielących go od morza magicznie się zdematerializowało ;).
Wejdźmy zatem do środka!
![](http://wybywam.com/wp-content/uploads/2018/06/mcdowgruzji03.jpg)
2. Wystrój
Budynek jest imponujący – ma kilka pięter, a na najwyższym znajdziesz symetryczny ogród pełen roślin. Od razu wdrapaliśmy się na samą górę, którą rozpoznaliśmy jako miejsce najbardziej urokliwe.
![](http://wybywam.com/wp-content/uploads/2018/06/mcdowgruzji04.jpg)
3. Ceny
Ceny okazały się znacznie wyższe niż koszt stołowania się w lokalnej restauracji. Mało tego – zestaw w McDonald’s kosztował nawet więcej niż w Polsce!
Trafiliśmy akurat na promocję, w której zestawy z kanapką wycenione zostały na 12-15 GEL (18-22 zł). Niepromocyjne ceny to 15-19,15 GEL, czyli przekraczające 20 złotych. Polskie aktualnie oscylują wokół 16-18 złotych. Różnica nieduża, ale zarazem znacząca, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że sycące chaczapuri kupimy w restauracji już za 9 złotych, uliczny lokalny fast-food kosztuje 2-5 złotych, a talerz pełen khinkali – 12 złotych. Sosy, także ketchup, są płatne dodatkowo – to 1-2 GEL (1,5-3 złotych).
![](http://wybywam.com/wp-content/uploads/2018/06/mcdowgruzji05.jpg)
4. Kolejki
Mimo wysokich cen, po restauracji kręciło się dużo osób. Nie była opustoszała, jak ta w Japonii.
![](http://wybywam.com/wp-content/uploads/2018/06/mcdowgruzji06.jpg)
5. Kanapki
Luk zdecydował się na Double Chili Cheese Meal. W zestawie otrzymał kanapkę, frytki polane ostrym sosem jalapeno oraz napój.
– Sos jest wart uwagi. I kotlet jest naprawdę gruby – stwierdził.
Tradycyjnie porównał także cheesburgery.
– Bułka, płaski kotlet, ser, mało dodatków. Nic specjalnego.
![](http://wybywam.com/wp-content/uploads/2018/06/mcdowgruzji08.jpg)
6. Happy Meal
Zestawy dla dzieci są moją domeną. Ten kosztował 6,45 GEL, czyli ok. 10 złotych. Prezentował się dość ubogo, porównując do zachodnioeuropejskich wersji, w których modne jest dorzucanie dzieciom zdrowych marchewek i musów. W moim zestawie znalazła się: zabawka, cheesburger, sok owocowy i jabłko. W teorii. Bo w praktyce…
![](http://wybywam.com/wp-content/uploads/2018/06/mcdowgruzji07.jpg)
Zabawkę wybierałam spośród dwóch dostępnych. I nie, nie było tak, że tydzień temu wybór był większy i zabawki się rozprzedały. Od początku w ofercie znajdował się miś oraz żaba, elegancko umieszczone za witryną i opisane numerami 1 i 2. To znaczące o tyle, że trzy tygodnie później zajrzałam do Belgii i tam znalazłam te same zabawki, z tej samej serii, w obfitości ok. 7 rodzajów. Widać zatem, że McDo wziął pod uwagę kondycję finansową kraju i dopasował ofertę do zawartości kieszeni rodziców. Rodzic chętniej spełni prośbę:
– Kupmy zestaw, chcę skompletować wszystkie zabawki!, gdy „wszystkie” to 2, a nie 7. Niewykluczone też, że na rynek trafią finalnie wszystkie zabawki z danej serii, ale są prezentowane w małych grupkach, by zwiększyć sprzedawalność.
Co ciekawe, przy zamawianiu zabawka okazuje się być oddzielną pozycją kosztującą 4 GEL. Niestety nie da się zamówić dziecięcego zestawu za 2,45 GEL bez zabawki – próbowałam.
Zamówiłam jabłko, ale… dostałam frytki. Nie poszłam ich wymienić – teraz żałuję, bo nie mogę podzielić się w Wami informacją, czy ta zmiana wynikała z niedopatrzenia, czy może jabłko jest proponowane tylko po to, by restauracja wyglądała na zdrowszą, niż jest w rzeczywistości – a w finale i tak domyślnie kończy się z frytkami.
![](http://wybywam.com/wp-content/uploads/2018/06/mcdowgruzji09.jpg)
Zabawką, którą otrzymałam, był baribal. Tego samego dnia dostał imię: Borys (oficjalnie: Borys Batumi the Baribal Bear) i zaczął pozować mi do zdjęć w odwiedzanych miejscach. Jeszcze o nim usłyszycie ;). |
Przeczytaj, jak wygląda McDonald’s: w Japonii na Teneryfie w Norwegii we Francji na Islandii w Belgii |
![](http://wybywam.com/wp-content/uploads/2018/06/mcdowgruzji10.jpg)
![Pokaż znajomym Facebook](http://wybywam.com/wp-content/plugins/social-media-feather/synved-social/image/social/regular/96x96/facebook.png)
![feather](http://wybywam.com/wp-content/plugins/social-media-feather/synved-social/image/icon.png)
Polub na fejsbuku / Like Page