Polska zima bywa urokliwa rozmigotaniem sopli i świeżutką pierzynką ze śniegu, ale potrafi też zmęczyć szarówką i pobudkami „w środku nocy”. Czasem najlepszym planem wydaje się zagrzebanie na trzy miesiące pod kocem, z kubkiem pełnym czekolady/aromatycznej herbaty/grzańca, z książką i serialem na podorędziu. I czekanie do pierwszych dni wiosny. Lub – wyjechanie gdzieś, gdzie cieplej!
Skoordynowanie działań wymaga pewnego wysiłku. Jak wypośrodkować między chęcią błyskawicznego kupienia biletów w okazyjnej cenie, zaplanowaniem podróży a dogadaniem się z szefem w sprawie wolnego? Spontaniczne wyjazdy mają wiele uroku. Przede wszystkim uczą Cię szybkiego planowania, dobrej organizacji i plastyczności. Wbrew obiegowej opinii, tanie bilety lotnicze możesz kupić nie tylko na trzy miesiące przed wylotem. Wystarczy być czujnym. I otwartym na nowe możliwości.
Krok 1: Określ czas
Spontaniczny wyjazd najczęściej charakteryzuje się na początku brakiem określonego kierunku. Mamy ochotę wybyć gdzieś teraz, szybko, bo naszła nas chęć, mamy możliwości finansowe i czasowe oraz potrzebę znalezienia się w innym miejscu. Decyzja o rozpoczęciu wyprawy planowanej od dawna też może być spontaniczna, jednak jest poprzedzona tygodniami lub miesiącami zgłębiania tematu. Zakup biletów stanowi wisienkę na torcie. Natomiast przy wyjeździe spontanicznym – to od nieplanowanego zakupu biletów zaczyna się cała przygoda.
Pierwszym krokiem będzie określenie terminu, w którym chcemy wyjechać. Zazwyczaj jesteśmy w stanie stwierdzić, że mamy wolny „ten” i „następny” weekend, i może jeszcze „ostatnie dni miesiąca”. Warto pamiętać, że loty rzadko są ułożone tak, byśmy wylecieli wygodnie w piątek popołudniu po pracy i wrócili w niedzielę wieczorem. Najczęściej będziemy zmuszeni do wzięcia chociaż jednego dnia wolnego i np. wylecenia w czwartek wieczorem lub powrotu we wtorek nad ranem.
Na niektórych stronach przewoźników możesz ustawić „elastyczną” datę wyjazdu. Podajesz preferowany przedział czasowy, ale jesteś informowany także o dostępnych lotach odbywających się na kilka dni przed i kilka dni po wybranych przez Ciebie terminach. Dzięki temu może okazać się, że chociaż celowałeś w lot piątkowy poranny, zauważysz, że jest dostępny czwartkowy wieczorny – co także Cię usatysfakcjonuje. Nie będziesz musiał po kolei wpisywać w wyszukiwarkę kolejnych dni tygodnia i sprawdzać dostępności lotów w środy, w czwartki, w piątki… Poza tym na stronach z kalendarzem wylotów często możesz podejrzeć też ceny biletów i odkryć, że analogiczny lot za tydzień lub dwa tygodnie później jest o połowę tańszy. Może nie spieszy Ci się tak bardzo i możesz poczekać?
Krok 2: Określ miejsce
Następnym etapem będzie wybranie miejsca, do którego chcesz zawitać. Niektóre strony oferują możliwość przejrzenia WSZYSTKICH przelotów odbywających się danego dnia we WSZYSTKICH kierunkach (znajdujących się w bazie danych). Takie wygodne rozwiązanie proponuje np. Skyscanner. Na stronie wpisujesz informację o miejscu wylotu, określasz daty podróży, a w polu z miastem docelowym wpisujesz „Wszędzie”. Podobnie na stronie Ryanair funkcjonuje hasło „Gdziekolwiek”. Przeglądając oferty możesz zastanowić się, czy któryś z proponowanych kierunków oraz ceny Ci odpowiadają.
Jako dumna posiadaczka karty Wizz Air Discount Club chcąca sprawić, by ten zakup maksymalnie się opłacił, zajrzałam na stronę różowego przewoźnika. Wpisałam daty interesującej mnie podróży i po kolei wybierałam różne lokalizacje, zastanawiając się, czy odpowiada mi dokładny czas przelotu oraz cena. Jakiś czwartek, plus minus jeden dzień, bo jednak dni urlopu nie tak wiele… Miejscem docelowym miało być ciepłe miasto. Sprawdziłam Wenecję. Drogo, nie nadaje się na weekendowy wyjazd. Barcelona. To samo. Bari. Bingo! 51 zł za osobę w jedną stronę brzmi kusząco. Tylko… Gdzie dokładnie jest to Bari?
Spontaniczna tania podróż wymaga plastyczności. Dobrze być otwartym na to, co przyniesie los i co zaoferuje przewoźnik. W większości przypadków wystarcza wrzucenie hasła do przeglądarki internetowej, przejrzenie zdjęć i sprawdzenie prognozy pogody, by zorientować się, czy kierunek Ci odpowiada. W przypadku Bari szybko okazało się, że mam do czynienia z niedużą, słoneczną mieściną na południu Włoch. Drugi zestaw pytań i już wiedziałam, że temperatura przewidywana podczas wyjazdu to 14 stopni Celsjusza okraszonych słońcem oraz chmurami. Nie jest to może sauna, ale brzmi dobrze. Na pewno lepiej niż kolejny miesiąc zera stopni i szklanki na drogach. A poza tym – prognoza długoterminowa nie musi się sprawdzić.
Krok 3: Upewnij się, że możesz wziąć wtedy wolne
Zarówno etatowcy, jak i pracujący na własny rachunek oraz studenci bywają zobowiązani do pojawienia się gdzieś określonego dnia. Przed zakupieniem biletów upewnij się, czy możesz wyjechać w danym przedziale czasowym. Dzięki temu zmniejszysz ryzyko pospiesznego odwoływania lotu z powodu zapomnienia o ważnej sprawie albo oprotestowania Twojego pomysłu przez szefa lub klientów.
Przy zakupie biletów często masz możliwość wykupienia ubezpieczenia, dzięki któremu będziesz w stanie przebukować bilety lub otrzymać zwrot kosztów. Niestety koszt tego ubezpieczenia, oscylujący w okolicach 100-300 zł, potrafi być wyższy od ceny samych biletów i jego zakup nie zawsze jest nieopłacalny.
Upewnienie się, że możesz wziąć wolne (od pracy i codziennych zobowiązań), daje swobodę myśli i pozwala ci planować z rozmachem. Zadbaj o to, by zwolnienie z pracy miało już potwierdzony, pisemny – nie ustny! – charakter. Pracodawca może odwołać Cię z urlopu tylko w ściśle określonych sytuacjach – jeżeli Twoja nieobecność poważnie zakłóca wykonywanie pracy, a problematyczne okoliczności nie były możliwe do przewidzenia w momencie, gdy została udzielona zgoda na Twój wypoczynek. Robiąc to, bierze na siebie obowiązek zwrotu kosztów związanych z odwołaniem pracownika z urlopu. Ty z kolei w takiej sytuacji masz obowiązek stawić się w pracy.
Krok 4: Kup bilety
Z uwagą, spokojnie i cierpliwie. Sześć razy bezskutecznie i z narastającą irytacją resetowałam hasło logowania, nim poddałam się i przekazałam pałeczkę Łukaszowi, by w poczuciu tracenia czasu („Na pewno ktoś właśnie kupuje MOJE bilety!”) nie popełnić błędu. Najdrobniejsza pomyłka może sprawić, że wybierzesz niewłaściwy dzień lub zdecydujesz się na zakup niepotrzebnej, drogiej usługi. Osobiście mi się to nie przydarzyło, ale znam przypadki ludzi, którzy kupowali DRUGIE (znacznie droższe) bilety na dzień przed odlotem, gdy okazało się, że data na PIERWSZYM bilecie się nie zgadza, a wszystkie usługi za granicą zostały już opłacone i szkoda było je stracić.
Wybierając bilety zwróć uwagę na godzinę wylotu oraz dotarcia na miejsce. To szczególnie istotne w kontekście planowania liczby i miejsc noclegów, jak również rodzaju transportu. Dotarcie na miejsce rano da Ci cały dzień zwiedzania i brak kłopotów z komunikacją miejską. Lądując nocą, podjedziesz do domu raczej taksówką niż autobusem; musisz też porozumieć się z opiekunami noclegowni w sprawie Twojego niestandardowego czasu dotarcia na miejsce.
Krok 5: Sprawdź ciekawe miejsca w okolicy
Podstawowe etapy to:
Jeżeli masz czas, rozejrzyj się także za papierowymi przewodnikami. Niektóre rejony bywają w nich opisane bardziej precyzyjnie niż w impresjonistycznych wpisach, w które obfituje internet. Z drugiej strony w internecie łatwiej trafić na „lokalne”, niszowe informacje o polecanych restauracjach czy pustych plażach.
Naszym zwyczajem jest stworzenie pliku Google z mapą. Każdy uczestnik wyprawy zaznacza na niej miejsca warte uwagi. Mamy do niej dostęp zarówno online, jak i offline, dzięki czemu przydają się także w czasie posuchy wi-fi.
Krok 6: Opracuj sposób przemieszczania się
Zorientuj się jak wygląda infrastruktura komunikacyjna w mieście i jego okolicach. Takie informacje często możesz znaleźć na stronach miast lub ważnych placówek na ich terenie, np. uniwersytetów.
Jeżeli masz zamiar przez cały czas pobytu delektować się urokami jednego miejsca, mogą wystarczyć ci własne nogi i ewentualnie komunikacja miejska. Sprawdź jej ceny oraz sposób kupowania biletów, by nie zdziwić się na miejscu. Jeżeli planujesz odwiedzać inne miasta lub nocować za każdym razem gdzie indziej, popatrz na trasy lokalnych busów, pociągów, marszrutek. Zastanów się też nad wypożyczeniem samochodu lub skutera. Jeżeli się na nie zdecydujesz, sprawdź:
Krok 7: Znajdź nocleg
Rodzaj noclegu będzie zależał od charakteru wyjazdu oraz okolicy, w którą się wybierasz. Duże miasto będzie sprzyjało mieszkaniu w… mieszkaniu, za to skandynawskie peryferia – wykorzystaniu namiotu.
Trzy podstawowe rodzaje noclegów to:
W przypadku wyjazdu na Bari stwierdziliśmy, że portal Airbnb, na którym można wynająć pokój/mieszkanie od osoby prywatnej, spełni nasze potrzeby.
Krok 8: Poszukaj smaczków
Teraz, kiedy masz już zaplanowane wszystkie najważniejsze elementy wyjazdu (wylot, nocleg, transport, punkty turystyczne) i pozostało Ci jeszcze trochę czasu, możesz skupić się na zdalnym poznawaniu specyfiki danego miejsca. Zwróć uwagę na potrzebną walutę i jej kurs, obyczaje (np. hiszpańska maniana – zwyczaj odkładania aktywności na później, który może doprowadzić Cię do białej gorączki; sjesta, podczas której w godzinach 14-17:00 sklepy są zamykane), lokalne posiłki warte spróbowania. Być może w okolicy w tym czasie jest organizowany jakiś festiwal? Koncert? Dlaczego lotnisko nosi imię Karola Wojtyły? Im więcej szczegółów znajdziesz, tym bardziej unikalna będzie Twoja wyprawa.
Możesz rozejrzeć się za free tour, czyli spotkaniami z lokalnym przewodnikiem, podczas których zapłacisz „co łaska” za zwiedzenia miasta z jego rodowitym mieszkańcem.
Dowiedz się także, gdzie na terenie miasta lub kraju znajduje się:
Jeżeli zostanie Ci jeszcze trochę czasu, polecam poczytanie o historii danego miejsca. Zupełnie inaczej parzy się na budynki i ulice, gdy wiesz, że to miejsce zbudował papież, a tutaj kiedyś panowała epidemia. Pobyt od razu staje się bardziej intrygujący, ekscytujący i refleksjogenny.
Krok 9: Zacznij pakować się wcześniej
Prosta zasada brzmi tak:
Ale życie byłoby nudne z tylko jedną prostą zasadą, prawda? Dlatego jest ich więcej. Można przecież powiedzieć też, że:
Podsumowanie jest szalenie odkrywcze: w każdym wypadku nie warto o zapomnieć o czymś ważnym.
A w przypadku spontanicznego wyjazdu i związanego z nim pospiesznego planowania – łatwo coś przegapić. Użyteczne bywają w takich przypadkach listy potrzebnych przedmiotów, które stopniowo pakujesz do torby. Jeżeli nie posiadasz takiej listy, warto ją stworzyć – przygotowana raz i starannie, może służyć Ci przez szereg wyjazdów. Przy jej braku – im wcześniej zaczniesz pakowanie, tym większa szansa, że w międzyczasie będziesz przypominać sobie o ważnych rzeczach wartych zabrania.
W trakcie spontanicznego wyjazdu dobrze sprawdza się mały bagaż podręczny. Sprawdź odpowiednio wcześnie, czy zmieścisz się do torby o gabarytach wymaganych przez przewoźnika. Jeżeli nie, możesz zdążyć kupić plecak lub torbę o rozmiarach zgodnych z wymogami poszczególnych linii lotniczych. Ja moją magiczną wizzairową plecakotorbę zdobyłam rok temu. Podczas podróży zyskała już duszę i sprawdziła się zarówno podczas kilkudniowego wyjazdu do Londynu, jak i wyprawy na Islandię.
I zamierza równie dobrze sprawić się na Bari!
by Udostępnij znajomym / Share with friends
Polub na fejsbuku / Like Page