McDonald’s w Oslo

Mamy tradycję wizytowania knajpek Pod Złotymi Łukami podczas zwiedzania świata, więc także tę w Oslo musieliśmy odwiedzić. Znaleźliśmy parę różnic między wersją norweską i polską (oraz, dajmy na to, japońską). Najważniejsze to: dodatkowa opłata za możliwość stołowania się przy stoliku, opiekane bataty i Happy Meal za 4 złote :).

 

 

Restauracji McDonald’s jest w Oslo bardzo dużo. Tak samo zresztą jak knajpek pod szyldem BurgerKing, Subway i podobnych fast-food’owych miejsc. Restauracje zazwyczaj są ulokowane wzdłuż większych ulic. Chociaż… akurat ta, do której zajrzeliśmy, znajdowała się na uboczu, a z jej okien mogliśmy podziwiać malowniczo porozstawiane rusztowania.

Najważniejsze cechy norweskiej odmiany McDonald’s, jakie udało nam się wypatrzeć, to:

  
Opłata za jedzenie na miejscu

To było największym zaskoczeniem. Zatrzymaliśmy się przy tablicy z „rozkładem jazdy”, by wybrać pożądane wiktuały, i odkryliśmy, że przy każdej pozycji znajdują się dwie ceny. Hamburger: 10 lub 12 koron.. Cheesburger: 15 lub 17 koron. O co chodzi? Ekspedientka wyjaśniła nam, że zapłacimy więcej, jeżeli zdecydujemy się jeść na miejscu. Bierzesz na wynos – nie zajmujesz stolika, więc płacisz mniej. Decyzję podejmujesz przy kasie.

  
Happy Meal za 4 złote!

Odstępstwem od powyższej reguły był zestaw HapyMeal, który kosztował 10 koron niezależnie od tego, czy miał zostać zjedzony na miejscu, czy w domu. To pierwsza niespodzianka. Druga niespodzianką była sama jego cena: 10 koron to ok. 4,2 zł za cały zestaw! Prawie trzy razy mniej niż w Polsce. W standardowy skład tego zestawu wchodzi: kanapka, napój (do wyboru napoje gazowane, soki, mleko) oraz frytki/pokrojone jabłka/małe marchewki. Za dodatkową opłatą w wysokości 5 koron możesz dobrać do zestawu owoc lub warzywo. Zatem zajrzenie tu na posiłek dla dzieci może okazać się świetnym i niedrogim (czy zdrowym – to już poddałabym w wątpliwość) rozwiązaniem w razie ograniczeń budżetu. Jeżeli chodzi o zabawki, nie różnią się one szczególnie od tych popularnych aktualnie w kraju nad Wisłą. W styczniu 2018 na tapecie był serial Adventure Time i związane z nim gadżety – pudełka w kształcie bohaterów animacji.

 

 

Bataty

Podczas składania zamówienia warto zwrócić uwagę na możliwość zamiany frytek na bataty. Batatowe frytki są ciemniejsze, grubsze i, przede wszystkim, słodkie. To ciekawa odmiana po klasycznych słonych, ziemniaczanych przekąskach.

  
Tydzień Meksykański

Trafiliśmy do restauracji podczas trwania Tygodnia Meksykańskiego. Nad ladami wisiały kolorowe flagi, a w kącie stał dmuchany ni-to-koń, ni-to-renifer, który chyba miał być osłem. Luk skusił się na burgera meksykańskiego El Maco Beef i chwalił go sobie jako posiłek sycący i lekki.

  
Alergeny

Na ścianie wisi duża tablica informująca o alergenach, które można znaleźć w posiłkach: zboża, mleko, jajka, ryby i inne. Dodatkowa adnotacja informuje, że w pozostałych restauracjach mogą być dostępne inne produkty – i wraz z nimi pojawić się mogą nowe alergeny.

 

 

Ceny

Przykładowe ceny z menu:
Hamburger: 10/12 koron
Cheesburger: 15/17 koron
Big Mac: 53/56 koron
McChicken: 54/58 koron
El Maco Beef: 59/64 korony
6 sztuk Chicken McNuggets: 54/56 koron
Happy Meal: 10 koron + 5 za dodatkowy owoc/warzywo
Podwójne Espresso: 20/22 korony
Kakao: 18/20 koron
Smoothie: 35/39 koron

  
Raczej drogo, choć tanio jak na Norwegię :).
 


Przeczytaj, jak wygląda McDonald’s:
w Japonii
na Teneryfie
w Gruzji
we Francji
na Islandii
w Belgii

 
 

Facebookby featherUdostępnij znajomym / Share with friends
Facebookby featherPolub na fejsbuku / Like Page

Dodaj komentarz