Nie ukrywajmy – tak zupełnie tani to on nie będzie. Ale podczas naszych wojaży udało nam się znaleźć kilka sposobów na zrobienie znacznych oszczędności. W tym wpisie podpowiem Ci gdzie jeść, gdzie robić zakupy i jak nie wydać majątku na bilety, a mimo to cieszyć się pełnią doznań, jakie oferuje pobyt w Kraju Kwitnącej Wiśni.
Kategoria: JAPONIA
Iwatayama – małpie królestwo
Jest w Japonii miejsce, w którym to ludzie siedzą w klatce, a małpy przechadzają się za prętami, łaskawie pozwalając się hołubić. Makaki spacerują na świeżym powietrzu, ignorują turystów, bawią się ze swoimi młodymi i ożywiają, gdy zbliża się pora karmienia. Są tu u siebie – a ludzie mają to respektować. Tylko dlaczego nie można patrzeć im w oczy?
Kocie kawiarnie w Japonii
Japonia słynie z nietypowości. Odwiedziliśmy wielopiętrowe sklepy z komiksami, nabraliśmy się na sztuczne jedzenie, zajrzeliśmy do maiden cafe. Aż wreszcie nastał moment, w którym zaznaliśmy kolejnej popularnej japońskiej rozrywki – zajrzeliśmy do kociej kawiarni! To urocze miejsce, w którym możesz zrelaksować się w towarzystwie przyjaznych zwierzaków oraz… stracić fortunę ;).
MIRAIKAN – Muzeum Przyszłości
Miraikan przypomina klasyczne centrum nauki – znajdziesz tu trójwymiarowe modele, gry i aplikacje pomagające w zrozumieniu zasad rządzących światem. Jest jednak jedna cecha, która bardzo wyraźnie odróżnia to miejsce od podobnych placówek. Mianowicie: twórcy ekspozycji bezustannie zadają pytania o przyszłość. Niemal każdy eksponat okraszony jest pytaniami, które mają pomóc Ci zastanowić się nad tym, w jakim kierunku zmierza świat. Ten niepozorny zabieg zrobił na mnie tak kolosalne wrażenie, że postanowiłam opisać Miraikan w oddzielnym artykule, a nawet poświęcić mu krótki filmik.
Gdzie znaleźć Japończyka-przewodnika?
Inny kraj poznasz najlepiej, mieszkając w nim dłuższy czas. A jeżeli nie masz takiej możliwości – czerpiąc z wiedzy kogoś, kto spędził w nim kawał życia. Kogoś, kto pokaże ci lokalne knajpki, opowie o obyczajach, podpowie, jak zachować się w gorącym źródle czy świątyni, a na koniec uraczy odrobiną egzotycznych historii ze swojego życia. Wszystko to bezpłatnie, w imię samorozwoju. Jak znaleźć takiego przewodnika po Japonii i w jakim języku z nim rozmawiać?
Życie według Yoshiego
Dzisiaj chcę opowiedzieć Wam o Yoshim. Nieważne, czy takie właśnie nosił imię. Ponieważ mieliśmy zetknąć się z kulturą znaną nam tylko z wesołych podróżniczych reportaży, opowieści o drugiej wojnie światowej oraz anime, postanowiliśmy poprosić lokalsa o wyjaśnienie nam, jak należy zachowywać się w Kraju Kwitnącej Wiśni, by nie przysparzać innym problemów. Yoshi był naszym przewodnikiem po zatłoczonych ulicach Tokio, ale także po niuansach kulturowych. I właśnie tym niuansom, a raczej – kolosalnym różnicom między naszymi światami, poświęcony jest ten artykuł.
Tysiące żurawi Hiroshimy
Na początku sierpnia 1945 nad miastem Hiroshima wybuchła bomba atomowa. Trzy dni później taki sam los spotkał Nagasaki. Japonia długo otrząsała się po tej tragedii. Dzisiaj w centrum miasta, najbardziej okaleczonym w wyniku ataku, znajduje się rozległy park. Słoneczny, pełen ławek, doskonałe miejsce na wypoczynek. I tylko pomniki rozmieszczone na jego terenie przypominają, że od czasu ataku Hiroshima jest orędownikiem pokoju na świecie; i że mała Sadako umarła, składając żurawie z papieru.
Mroczne oblicze Wyspy Królików
Są wszędzie i są ich setki. Wyskakują zza węgła, spomiędzy drzew i z norek, gdy tylko usłyszą, że się zbliżasz. Są urocze, natrętnie dopominają się jedzenia i uciekają przed dotykiem. Dzisiaj wyspa Okunoshima słynie z królików, ale kiedyś na tym terenie wytwarzano trujące gazy. Według niektórych informacji mnogość królików jest następstwem eksperymentów medycznych, które tu prowadzono.
Akihabara – raj dla geeków i otaku!
Jeżeli choć trochę interesuje Cię manga lub japońska popkultura, będąc w Japonii postaraj się zajrzeć do dzielnicy Akihabara. To niebo dla entuzjasty japońskiego rysunku. Komiksy, figurki, setki gadżetów… Lubujący się w grach komputerowych też znajdą tu coś dla siebie – ot, choćby siedmiopiętrowe przybytki po brzegi wypełnione automatami czy podziemia usłane grami na GameBoy’a.
Po co miauczy się w maiden cafe?
Odpowiedź brzmi – po to, by złożyć zamówienie. Bez miauknięcia urocza Japonka nie zwraca na nas uwagi. A gdy dopytujemy o szczegóły menu, wydaje się urażona i szybko skupia uwagę na nowej, bezproblemowej grupce obcokrajowców, która zamawia kolejne pozycje z karty dań. A jednak bawimy się świetnie – obserwując tęczowy koncert, krztusząc się nadmiarem słodyczy i robiąc zakazane zdjęcia ;).