W latach 1939-1941 w Puszczy Kampinoskiej, niedaleko wsi Palmiry, nazistowscy Niemcy rozpoczęli serię masowych mordów ludności. Zginęło w nich ponad 1700 osób. Zbrodnie ustały, ponieważ położenie leśnej polany przestało być tajemnicą. Dzisiaj w Mauzoleum obok siebie leżą dziesiątki osób o ustalonej tożsamości i setki wciąż nieznanych. A w Muzeum możesz zobaczyć szmaciane serduszka i okulary, które skazańcy gubili w drodze na miejsce kaźni w nadziei, że bliscy kiedyś dowiedzą się o ich losie.
Miesiąc: listopad 2017
Jak wejść do wnętrza lodowca?
Któregoś dnia nadeszła pora na podsumowanie podróży. Zanurzyliśmy już dłonie w islandzkich wodospadach, stąpaliśmy po wulkanie i ochlapaliśmy się wodą z gejzerów… Ale nasz kontakt z lodowcem ograniczył się do podziwiania panoramy i polizania kawałka lodu. Postanowiliśmy to nadrobić i zapisaliśmy się na zorganizowaną wycieczkę, w ramach której nie tylko chodziliśmy PO drugim co do wielkości lodowcu Islandii (a przy okazji – Europy), ale nawet weszliśmy DO jego wnętrza!
Mroczne oblicze Wyspy Królików
Są wszędzie i są ich setki. Wyskakują zza węgła, spomiędzy drzew i z norek, gdy tylko usłyszą, że się zbliżasz. Są urocze, natrętnie dopominają się jedzenia i uciekają przed dotykiem. Dzisiaj wyspa Okunoshima słynie z królików, ale kiedyś na tym terenie wytwarzano trujące gazy. Według niektórych informacji mnogość królików jest następstwem eksperymentów medycznych, które tu prowadzono.
4 wodospady Islandii, które warto zobaczyć
– Patrz, wodospad! – ekscytowaliśmy się na początku podróży za każdym razem, gdy na horyzoncie zamajaczyła jakaś hucząca masa wody. – Zatrzymajmy się! Obejrzyjmy go z bliska!
– Wodospad – zauważaliśmy po jakimś czasie. – Następny. Chcesz się zatrzymać?
– Nie.
– Zrobić zdjęcie?
– Może. Uchylę okno. Ale nie zatrzymuj się.
Islandia słynie z mnogości wodospadów, a widoki z czasem mogą zacząć nużyć. Przygotowałam krótką listę miejsc, które warto zobaczyć, ponieważ są naprawdę unikalne i na długo zapadają w pamięci :).
Akihabara – raj dla geeków i otaku!
Jeżeli choć trochę interesuje Cię manga lub japońska popkultura, będąc w Japonii postaraj się zajrzeć do dzielnicy Akihabara. To niebo dla entuzjasty japońskiego rysunku. Komiksy, figurki, setki gadżetów… Lubujący się w grach komputerowych też znajdą tu coś dla siebie – ot, choćby siedmiopiętrowe przybytki po brzegi wypełnione automatami czy podziemia usłane grami na GameBoy’a.
Kąpiel nad magmą
Chociaż zbliżał się zmierzch, postanowiliśmy przedłużyć trasę i odwiedzić region wulkanu Krafla. Dobra decyzja! Podziwialiśmy jezioro ukryte w kraterze, zebraliśmy garść lawy na pamiątkę i wykąpaliśmy się pod stojącym na środku pola prysznicem geotermalnym, z którego nie przestaje lać się gorąca woda. A to wszystko czyniliśmy, mając hektolitry wrzącej lawy dwa kilometry pod stopami :).
Po co miauczy się w maiden cafe?
Odpowiedź brzmi – po to, by złożyć zamówienie. Bez miauknięcia urocza Japonka nie zwraca na nas uwagi. A gdy dopytujemy o szczegóły menu, wydaje się urażona i szybko skupia uwagę na nowej, bezproblemowej grupce obcokrajowców, która zamawia kolejne pozycje z karty dań. A jednak bawimy się świetnie – obserwując tęczowy koncert, krztusząc się nadmiarem słodyczy i robiąc zakazane zdjęcia ;).