Zamek wizjonera

Pośród pól wznosi się budynek. Ma osiem regularnych ścian, osiem wież, grube ściany i jasny kolor. Jego charakterystyczny, unikalny kształt od dawna budzi zaciekawienie. Widoczny z odległości dziesiątek kilometrów, informuje potencjalnych najeźdźców, że teren jest strzeżony. A oglądany z lotu ptaka – przywodzi na myśl lądowisko UFO lub miejsce kultu. Skąd wziął się i do czego służył ten niezwykły obiekt wzniesiony w 1240 roku roku pośrodku niczego?

 

 

NAUKOWIEC NIEMAL SZALONY

Zaczęło się, jak często w przypadku nieszablonowych obiektów, od nieszablonowego twórcy. Zamek na Górze (Castel del Monte) został wybudowany na polecenie Fryderyka II Hohenstaufa, znanego także pod przydomkiem Stupor Mundi (Cud Świata, Zadziwienie Świata). Władca nie bez powodu funkcjonował pod takim imieniem. Był człowiekiem oświeconym, odstającym kulturą oraz wiedzą od ludzi swoich czasów. Mówił w kilku językach, a w razie wątpliwości dowolnej natury chętnie zasięgał opinii badaczy. Studiował wiele zagadnień, począwszy od astronomii, astrologii, zakończywszy na trajektorii lotu ptaków. Jego szczególną pasją było sokolnictwo – przez trzydzieści lat pisał traktat na temat sztuki opiekowania się i tresowania sokołów. Jako entuzjasta nowości, trzymał w prywatnej menażerii żyrafy, leopardy, słonia. Był także otwarty na osiągnięcia i wiedzę innych kultur. Sam chętnie przyczyniał się do rozwoju nauki, aczkolwiek w sposób, który dzisiaj uznalibyśmy za niehumanitarny. Zdarzyło mu się na przykład zamknąć więźnia w niedużej trumnie z dziurką, by móc obserwować, czy ulatująca z niego dusza wykorzysta otwór w drodze do nieba. Lub nakarmić dwóch więźniów, jednemu pozwolić spać, drugiemu zalecić ćwiczenia – i zrobić sekcję mężczyzn, by odkryć, który lepiej strawił posiłek.

 

 

Fryderyk II był zaintrygowany pochodzeniem języka. Postanowił przeprowadzić eksperyment, który miałby dostarczyć wiedzy na temat mowy pierwszych ludzi – rozumianych przez niego, mimo sceptycyzmu religijnego, jako Adam i Ewa. W tym celu nakazał wychowanie grupy dzieci bez używania mowy. Opiekujący się nimi dorośli mieli zakaz komunikowania się za pomocą słów, by nie ingerować w rozwój maluchów. Fryderyk II miał nadzieję, że w ten sposób pozna pierwotny język, w którym dzieci w końcu zaczną się porozumiewać same z siebie – może grekę, łacinę lub hebrajski? Jednak eksperyment zakończył się niepowodzeniem. Dzieci nie przeżyły.

 

Dzisiaj wiemy, że brak opieki działa na dzieci destrukcyjnie. I nie chodzi tylko o opiekę fizyczną – np. zmienianie pieluszek czy karmienie. Jeden z najbardziej znanych eksperymentów dotyczy noworodków, którym odmawiano dotyku i kontaktu wzrokowego, ponad niezbędną ilość. Żadnych przytuleń, żadnego pieszczotliwego zdrobnienia, żadnego życzliwego spojrzenia. Po czterech miesiącach połowa dzieci nie żyła. Eksperyment Fryderyka nie powiódł się najprawdopodobniej ze względu na choroby zbierające żniwo wśród najmłodszych – ale znaczenie mogło mieć też poczucie niedoboru wsparcia i relacji wynikające z braku słownego kontaktu między dziećmi a opiekunami.

 

 

ZAMEK POŚRÓD PÓL

Fryderyk został władcą mając 3 lata. Kilkukrotnie wchodził w związki małżeńskie i brał udział w wojnach, jednocząc pod swoim władaniem różne kraje: Niemcy, Sycylię, Szwabię, Rzym, Jeruzalem. Lubił budować zamki. Szczególnie wiele postawił ich w Apulii, a na największą uwagę spośród wszystkich zasługuje Castel del Monte.

Zamek już z daleka rzuca się w oczy. Przyczyną jest zarówno jego nietypowy kształt, jak i to, że stoi na wzgórzu… pośrodku niczego. Budowla znajduje się na wysokości 540 metrów nad poziomem morza, co umożliwiająa podziwianie widoków z zamkowego piętra. Kłopot w tym, że widoków nie ma zbyt wiele. Tu pole oliwek, tu wypas owiec, w oddali miasteczko… Nic, czego można by szczególnie zapalczywie bronić. Nic, co uzasadniałoby wzniesienie tak monumentalnej budowli w tym, a nie innym miejscu. Choć przy głównym wejściu znaleźć można ślady żelaznej bramy, a niektóre okna sugerują kształtem, że posyłano z nich strzały, wielu naukowców uważa, że budowla nigdy nie pełniła funkcji militarnych, a służyła raczej za bazę podczas polowań. Znajdują się jednak i tacy, którzy utrzymują, że zamek posiadał zewnętrzną drewnianą ścianę, same wieże były o 5 metrów wyższe, a zamek mógł być potencjalnie wykorzystywany w bojach.

 

 

Największe wrażenie robi kształt zamku. Budynek leży na planie oktagonu. Ma osiem narożnych wież i osiem pokojów na każdym piętrze, skupionych wokół centralnego dziedzińca. Wizytując to miejsce, możesz przechadzać się od pokoju do pokoju po pierścieniu, wokół środkowego placu. Dźwięk niesie się dobrze po kolejnych pokojach. Na ścianach widać pozostałości palenisk i kominów. Wnętrze kiedyś było bardziej zdobione – znajdowały się w nim marmury, mozaiki inspirowane kulturą arabską, rzeźby. Jednak na przestrzeni lat dobra zostały rozkradzione; zaledwie dwie rzeźby uchowały się w Bari Picture Gallery.

 

 

 

 

UFO CZY SYMBOLIZM?

Projekt zamku jest nietypowy, a sam budynek stoi w niestandardowym miejscu; ponadto widziany z lotu ptaka przypomina futurystyczną, symetryczną budowlę o nieznanym przeznaczeniu. Stąd też mnogość tez wyjaśniających, dlaczego Fryderyk II wzniósł Castel del Monte. Wyjaśnień jest wiele:

     

  • Fryderyk II był określany nie tylko Stupor Mundi, ale także Słońcem. Po śmierci władcy jego syn oznajmił nawet: Słońce sprawiedliwości zaszło, obrońca pokoju jest martwy. Jedno z wyjaśnień zakłada, że wyeksponowanie budynku nieotoczonego lasami i górami pozwala na jego równomierne nasłonecznienie. Zanurzony w świetle, stanowi fizyczne świadectwo jasności umysłu władcy;

  •  

  • Światły Fryderyk II był na wiecznym tropie nowych informacji. Może oktagonalny zamek stanowił wizualizację jego dążenia do perfekcji?

  •  

  • Kształt budowli przywodzi na myśl koronę królewską. Być może zamek miał w ten sposób symbolizować dominację Fryderyka II na tych terenach. Dodatkowo brak znaczenia militarnego budynku oraz jego wyeksponowanie sugerują, że miał po prostu zachwycać. Budzić lęk i podziw w ewentualnych najeźdźcach

    ;

  •  

  • Zamek zbudowany jest z wykorzystaniem mnogości stylów architektonicznych i ozdób. W jego obrazie przeplata się gotyk, romanizm, a nawet motywy islamskie pod postacią mozaik. Dodatkowo wewnątrz można natrafić na innowacyjną instalację hydrauliczną używaną do kąpieli – wzorowaną na arabskich wynalazkach. Być może władca chciał w ten sposób odzwierciedlić swoją kosmopolityczną duszę, brak barier i uprzedzeń;

  •  

  • Nie brak też teorii spiskowych, według których ósemka jest liczbą mającą mistyczne znaczenie przy tworzeniu budynku. Skoro Fryderyk II był człowiekiem uczonym… Interesował się astronomią… Może przy wyborze konstrukcji kierował się wiedzą niedostępną ówczesnym ludziom i niezgłębioną jeszcze przez współczesnych? Ścian jest osiem. I wież jest osiem. Wieże mają po 26 metrów, czyli… 2+6=8. A Sam Fryderyk II zmarł w 1250 roku. 1+2+5+0=8… Ośmiokąt jest uważany za symbol łączący w sobie kwadrat oraz okrąg , czyli symbole nieba i ziemi. Fryderyk II zaś chciał połączyć „dwie przeciwstawne siły”, Wschód z Zachodem.

 

 

CO DZIEJE SIĘ TUTAJ DZISIAJ?

Ponieważ budowa Castel del Monte zakończyła się w 1250 roku, a Fryderyk II zmarł w podobnym czasie, podejrzewa się, że nigdy nie postawił stopy na zamkowym dziedzińcu. Zrobili to jednak jego potomkowie. Chociaż zapewne nie w taki sposób, jaki władca planował… Nieślubny syn Fryderyka II, Manfred, jego ulubieniec, przegrał w 1266 roku bitwę, a w konsekwencji tego wydarzenia trzej jego synowie trafili do Castel del Monte w roli więźniów.

Na przestrzeni lat zamek stopniowo niszczał, stanowiąc schronienie na pastuchów, bandytów i ludzi uciekających przed epidemiami. Dopiero w 1876 roku Castel del Monte został kupiony przez Włochów i poddany pierwszym renowacjom. Do tego czasu zdecydowana większość wewnętrznych ozdób zdążyła już zniknąć. W 1966 roku Castel del Monte został wpisany na listę zabytków Światowego Dziedzictwa UNESCO i od tego czasu stopniowo zyskuje popularność jako genialny przykład średniowiecznej architektury wojennej.

 

 

JAK DOJECHAĆ?

Na miejsce najwygodniej dojechać samochodem. Tuż obok zamku znajdziesz bezpłatny parking. Niektóre firmy, np. Tourist Speedy Transfer, oferują dowóz z pobliskiego miasta Andria – za 30 euro dowiozą Cię na miejsce, za 50 euro poczekają na Ciebie godzinę (tyle powinno wystarczyć na zwiedzenie zamku) i zabiorą z powrotem. Z Andrii dojeżdżają do zamku także autobusy turystyczne, ale częstotliwość ich kursowania jest zależna od pory roku i popytu. Zapytaj o nie przy kasie dworcowej.

Do Andrii dojedziesz pociągiem lub autobusem z Bari. A do samego Bari, największego miasta w okolicy, dotrzesz np. liniami Wizz Air. Nam udało się znaleźć połączenie za 296 złotych w obie strony dla dwóch osób.

Wiecej aktualnych informacji na temat sposobu dotarcia na miejsce, cen oraz godzin otwarciu znajdziesz na stronie internetowej Castel del Monte.

 

 

CIEKAWOSTKI

Jeżeli interesują Cię pamiątki – nie znajdziesz ich wiele. Na terenie zamku funkcjonuje nieduży sklepik z książkami, magnesami i pocztówkami w dość wysokich cenach. Podobne produkty znajdziesz przed wejściem do zamku, na straganach, za niższą kwotę.
A płacąc za nie, zwróć uwagę na monety, których używasz. Castel del Monte znajduje się na włoskiej jednocentówce :).

 


zdjęcie ze strony Bundesbank
  
 
 

Facebookby featherUdostępnij znajomym / Share with friends
Facebookby featherPolub na fejsbuku / Like Page

Dodaj komentarz